2002.08.09. "MAŁA PLAŻA DUŻY PROBLEM", artykuł z HB

Mała plaża - duży problem

Ostatnia, czterdziesta trzecia Sesja Zarządu Miasta, która odbyła się 3 lipca, była poświęcona głównie projektowi zagospodarowania przestrzennego tzw. terenu po byłej Hydrobudowie, leżącego na małej plaży. Odpowiadając na zaproszenie przewodniczącego Rady Miasta - Tadeusza Klajnerta, na sesję przybyli mieszkańcy Helu zainteresowani losem plaży nad Zatoką. Strategiczne znaczenie tej plaży dla rozwoju turystyki na terenie kolonii rybackiej nie jest dla nikogo tajemnicą. Jest ono przyczyną emocji, jakie towarzyszą od dawna próbom i różnym projektom zagospodarowania tego terenu. Konflikt dotyczył działek geodezyjnych 111/3, 111/5, 110/1, 110/2 oraz obiektów kubaturowych (czyt. baraków), po bazie Hydrobudowy. Począwszy od sporu, co jest plażą, a co nią już nie jest, aż po niepokoje związane z tytułem własności do tych terenów, czyli obawy mieszkańców osiedla rybackiego związane z możliwością sprzedania tych działek , a co za tym idzie znacznego "okrojenia" i tak już małej plaży. Stan obecny zdewastowanego terenu, który wystawia złe świadectwo naszemu miastu, skłonił helski samorząd do wypracowania wspólnego stanowiska, satysfakcjonującego wszystkie zainteresowane strony. Zebrano się w Ratuszu, by wypracować taki projekt uchwały, aby był korzystny zarówno dla gminy, jak i wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą w oparciu o ruch turystyczny. Wizja lokalna terenu oraz wielogodzinne, gorące jak to lato, dyskusje, sprawiły, że nareszcie zarysował się na sesji projekt, pod którym Zarząd Miasta oraz wszyscy radni podpisali się jednogłośnie. Z radością odnotowałam fakt, że radni rzeczywiście szukali najlepszych rozwiązań, z uwagą słuchali też naszych wypowiedzi, które analizowali i brali pod uwagę. Okazało się, że każdy problem, nawet ten dotyczący małej plaży, można rozwiązać przy wspólnym stole.


Główne zapisy jakie przyjęto na posiedzeniu lipcowej sesji, dotyczyły takich ustaleń jak: wszystkie cztery działki geodezyjne o których mowa, będą objęte wspólnym planem zagospodarowania przestrzennego, teren tych działek pozostanie własnością komunalną i w maksymalnym stopniu zostanie zrekultywowany, obiekt biurowo-socjalny po Bazie Hydrobudowy może być przebudowany zgodnie z funkcjami rekreacyjnymi, nie sprzecznymi z ochroną dziedzictwa kulturowego tego miejsca, oraz w nawiązaniu do architektury tradycyjnego budownictwa helskiego, pozostałe obiekty kubaturowe (czyli blaszane baraki), zostaną zlikwidowane, a teren po nich będzie zaadaptowany do rekreacji i edukacji, plan zagospodarowania przestrzennego zagwarantuje otwarty dostęp do linii brzegowej z ulicy Portowej - na przedłużeniu ulic Rybackiej, Plażowej i Lipowej.
Taki kształt zapisu ustaleń do projektu zagospodarowania przestrzennego terenu po Hydrobudowie, budzi nadzieję osiedla rybackiego na rozpoczęcie inwestowania miasta w infrastrukturę turystyczną w tej części Helu. To również bodziec i zachęta dla małej przedsiębiorczości, aby rozwijać swoją działalność gospodarczą w oparciu o ruch turystyczny, dla którego podstawowe znaczenie ma zadbana i zagospodarowana plaża, o jaką teraz będzie gmina walczyć. Komunalna plaża, czyli nasza wspólna - własna, to nie tylko problem i wyzwanie (przede wszystkim finansowe) dla samorządu, to również szansa na uatrakcyjnienie naszego miasta przez stworzenie kąpieliska odpowiadającego wymogom każdego kurortu. To pole do popisu dla następnej ekipy samorządowej, obecnej należą się słuszne brawa za pierwszy, najważniejszy krok w kierunku mądrej i przyszłościowej wizji rozwoju plaży nad Zatoką.

Iwona Rusajczyk

 

Artykul zostal opublikowany w "Helskiej Blizie" nr 135 dnia 9.08.2002 r.